czwartek, 2 października 2008

Kot Norweski Leśny czyli jak to się zaczęło...


Moja fascynacja tą rasą zaczęła się prawie rok temu... w listopadzie 2007 roku. Po prawie 2 latach od śmierci mojego ukochanego kota perskiego Corrado (ku jego pamięci zatytułowałam ten blog) doszłam do siebie i byłam w stanie pomyśleć o nowym siersciuchu :) . Początkowo planowałam zakup kota perskiego jednak szybko zorientowałam się ,że koty perskie starego typu (które nie mają aż tak cofniętych nosów) są już nie do zdobycia a współczesna moda totalnie mi nie odpowiada. Zaczęłam szukać w katalogach ras, szukałam wśród Maine Coonów ,ponieważ lubię koty długowłose szukałam hodowli w których znalazły się piękne długowłose Maine Coony. Szukając Maine Cooów zorientowałam się jakiego kota szukam - rudego pręgowanego. Przeszukując dalej katalogi trafiłam na cudo - Kot norweski Leśny, przeglądając trafiłam na stronę AGNAR'u - Klub hodowców i miłośników Kotów Norweskich Leśnych.

Dwa Susy czyli hodowla moich marzeń... www.dwasusy.pl
Szukając na stronach Agnaru trafiłam na hodowlę Dwa Susy (znajdowała się w moim województwie) wnikliwie przeglądałam stronę i trafiłam na zdjęcie jak się potem okazało Jack'a Sparrow'a DwaSusy*PL... kot marzenie. Stał się on dla mnie wzorem kota, którego pragnę mieć. Szukałam jeszcze długo innych hodowli czytałam forum. Po dokładnym przemyśleniu sprawy i przeanalizowaniu z czym wiąże się posiadanie kota rasowego (potem wyjaśnię co to oznacza) postanowiłam porozmawiać z rodziną. Teoretycznie miał to być problem, jednak po ujrzeniu zdjęcia Jacka w ciągu 1 nocy zapadła decyzja - tak chcemy kota - takiego! Odezwałam się wtedy do kilku bardzo dobrych hodowli w tym do Kasi Owczarskiej - Handke hodowczyni kotów z Dwóch Susów. Kasia przez długi czas znosiła i bardzo precyzyjnie odpowiadała na moje nawet najgłupsze pytania. Przy okazji w ramach wdzięczności Serdecznie "reklamuję" hodowlę polecam tę hodowlę z całego serca! Cudowna kobieta, która ma wspaniale podejście do kotów, zawsze będzie moim mentorem i niedoścignioną nauczycielką.

To za co pijemy? "Za pomyślne zapłodnienie!"
Kasia zapoznała mnie ze specyfiką tej rasy. Koty te są niezwykle żywe, energiczne, wysokopienne, mają niesamowity instynkt łowczy. Długo można by opowiadać , ponieważ ma to być blog ze zdjęciami i krótkimi komentarzami nie będę się rozpisywać. Kiedy Kasia uznała, że mam już wystarczającą wiedzę (choć dziś po prawie roku "wiem że nic nie wiem") i się nadaje rozpoczęło się oczekiwanie na kocięta. AAA była bym zapomniała zdecydowaliśmy się jeszcze na kotkę, jeden kot czy dwa co za różnica a kotu będzie raźniej :). Zatem czekaliśmy na kocięta...

Brak komentarzy: